Na wycieczkę do Tolentino poświęciliśmy niewiele ponad pół dnia, więc był to klasyczny „rzut oka na smoka”. Dziś planując podobny wypad zarezerwowałabym więcej czasu, bo Tolentino jest bardzo przyjemnym miastem i pól dnia pozostawia niedosyt. Tym bardziej, że warto zajrzeć też do pobliskiego zamku – Castello della Rancia, siedziby muzeum archeologicznego i miejsca gdzie w 1815 roku, odbyła się bitwa pod Tolentino (battaglia di Tolentino), między francuską armią dowodzoną przez Gioacchino Murata (króla Neapolu i szwagra Napoleona), a wojskami austriackimi, zakończona zwycięstwem tych ostatnich. Historycy uznają to wydarzenie za jeden z czynników, które wpłynęły na późniejsze zjednoczenie Włoch (Risorgimento). Od lat rokrocznie, na początku maja organizowane są obchody rocznicy tej bitwy, z inscenizacją walk, odczytami, wystawami i chyba najbardziej widowiskową imprezą w centrum miasta, gdzie można spotkać grajków, błaznów, karczmarzy przebranych w stroje z epoki. Piszę o tym wydarzeniu opierając się na informacjach z sieci, które brzmią tak zachęcająco, że przyszła mi ogromna chęć, aby wybrać się na taki jarmark! Was też zachęcam do odwiedzenia miasta na początku maja, tego typu imprezy we Włoszech mają wiele uroku!
Tolentino
Tolentino to liczące niespełna 20 tys. mieszkańców miasto w regionie Marche, w prowincji Macerata. Historycy nie są zgodni, co do jego początków. Prawa miejskie uzyskało w XII wieku. Z przełomu XIII/XIVw. pochodzi najważniejszy zabytek miasta – bazylika św. Mikołaja z Tolentino.
Święty Mikołaj z Tolentino ( 1245 – 1305 ) to szalenie ciekawa postać. Jak to bywa z większością świętych, szczególnie tych średniowiecznych, wiąże się z nim kilka zabawnych legend, a cuda przez niego uczynione dorównują tylko przepowiedniom, których był autorem! Z ciekawostek, wyczytałam, ze święty przepowiedział min. upadek Kamieńca Podolskiego i Odsiecz Wiedeńską.
W sztuce ukazywany zwykle ze słońcem na tunice, lub w ręce (mówiono, bowiem, ze gwiazda towarzyszyła mu zawsze i oświetlała jego uczynki), czasami z koszykiem z bułkami, ponieważ przypisywano mu m.in. uzdrawianie chorych poprzez rozdawanie im „chleba świętego Mikołaja”, nad którym wzywał błogosławieństwa Maryi. Opiekował się wyrzutkami i złoczyńcami. Był szczególnie oddany matkom i ich nowo narodzonym dzieciom, dlatego też jest patronem noworodków.
Most Diabelski. Według legendy dotyczącej mostu w Tolentino, zwanego później „diabelskim” św. Mikołaj przechytrzył samego diabla! A stało się to tak: w roku 1268 mistrz Bentevegna, chciał skończyć budowę mostu prowadzącego do miasta. Sprawiało mu to tak wielką trudność, że zasięgnął porady u czarownicy, która dała mu książkę o czarnej magii. Bentevegna miał pójść do Źródła świętego Jana recytując zaklęcie, gdy tak uczynił, ukazał mu się diabeł, który pomógł mu w ukończeniu dzieła, ale w zamian poprosił mistrza o duszę pierwszej osoby, która przejdzie przez most. Wkrótce Bentevegnę ogarnęły wyrzuty sumienia, więc zwrócił się do świętego Mikołaja, który tak oto rozwiązał problem: w dniu otwarcia mostu, uważając, by nikt przez niego nie przeszedł, Mikołaj wziął psa, a przez most potoczył formę sera. Pies pobiegł za serem, a za psem diabeł! Bies złapał psa zamiast obiecanej ludzkiej duszy, ale było już za późno! (źródło http://www.cronache maceratesi).
Wracając do samego świętego, nie mylmy go z jego o wieki starszym imiennikiem – św. Mikołajem z Miry, to dwie różne postaci, ale łączy ich zdarzenie przedstawione w cyklu przepięknych XIV – wiecznych fresków z kaplicy św Mikołaja przy bazylice w Tolentino. Artysta (początkowo zwany Mistrzem fresków z Kaplicy św. Mikołaja, ostatnio przypisuje się je Pietro da Rimini) opowiada o tym, jak rodzice świętego, będący już w podeszłym wieku zapragnęli mieć syna. Prosząc o tę łaskę, udali się do Bari, na grób św. Mikołaja z Miry. Wkrótce urodził im się syn, któremu dali na imię Mikołaj.
Bogata dekoracja kaplicy, to jeden z największych i najlepiej zachowanych cykli malarskich XIVw. z kręgu Rimini. Freski zajmują wszystkie ściany, są podzielone horyzontalnie na dwa zespoły: historie z życia Jezusa i niżej, opowieści z życia św. Mikołaja, w lunetach i na sklepieniu cnoty kardynalne, doktorowie Kościoła i Ewangeliści.
Sama bazylika, wybudowana na przełomie XIII/XIVw., początkowo pod wezwaniem św. Jerzego, następnie, w 1476 r. została dedykowana św. Mikołajowi, który spędził 30 lat w tutejszym klasztorze augustianów.
Już od prawie 200 lat symbolem Tolentino stała się wieża zegarowa przy Piazza della Libertà. Wieża jest dzwonnicą Kolegiaty św. Franciszka. Posiada cztery tarcze, z których pierwsza od góry wskazuje fazy księżyca, druga pokazuje godziny „włoskie”, trzecia (zegar astronomiczny) godziny i minuty, czwarta (zegar kalendarzowy) wskazuje dni tygodnia i miesiące. Pod tarczami zegara znajduje się niewielki zegar słoneczny. Zegar wybija godziny i kwadranse. W południe wybrzmiewają różne krótkie melodie.
Zegary są dziełem Antonio Podrini di Sant’Angelo z 1822r. Na zdjęciu widzicie stragany cotygodniowego MERCATO. W każdym włoskim mieście/miasteczku przynajmniej raz w tygodniu, w godzinach porannych, odbywa się taki rynek ze wszystkimi rodzajami towarów. Ceny są przystępne i zdarzają się „okazje”, np. próbne serie markowych butów lub ubrań etc.
Jeżeli macie niedosyt wrażeń, możecie zajrzeć do XVII-wiecznego Palazzo Parisani Bezzi przy Via Della Pace. Położone w samym sercu historycznego centrum Tolentino, muzeum Palazzo Bezzi Parisani mieści pokoje (z oryginalnym wyposażeniem), w których gościł sam Napoleon Bonaparte! Tutaj, w 1797 roku, podpisywał on wraz z przedstawicielami Państwa Kościelnego „Pokój z Tolentino”.

I jak tu nie nabrać ochoty na odwiedzanie włoskich miasteczek, tych poza głównymi szlakami, nierozreklamowanych, a z taką historią i taką sztuką…, „pobłądzić”, niespiesznie świtem, odpocząć w cieniu w porze sjesty, by do nocy cieszyć się tą niepowtarzalną atmosferą … ech już się nie mogę doczekać…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No wlasnie! Ja tez nie moge sie doczekac!!!
PolubieniePolubienie
bo takie małe miejscowości są najlepsze, nie przepełnione przez turystów, ze swoim klimatem i wspaniałą historią o której często nie mamy pojęcia 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo ciekawa i udana wyprawa, oby więcej takich :] Sama muszę się wybrać znów na jakaś wycieczkę bo zupełnie się zaniedbałam w tej kwestii. Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbiam poznawać nowe zakątki, mam taką troche natirą podróżniczą. Piękne kadry.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeszcze nie byłam we Włoszech – aż nabrałam ochoty na zwiedzanie tego miasteczka! Jest cudne i nie takie małe, bo moje ma zaledwie 7 tys mieszkańców 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbiam takie wycieczki,a zdjęcia tylko jeszcze pogarszają stan, w którym tak bardzo chcesz gdzieś pojechać! Szczególnie Włochy bardzo mnie urzekły, a tutaj nie dotarłam jeszcze.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbiam takie wycieczki,a zdjęcia tylko jeszcze pogarszają stan, w którym tak bardzo chcesz gdzieś pojechać! Szczególnie Włochy bardzo mnie urzekły, a tutaj nie dotarłam jeszcze.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miasteczko wygląda uroczo, zazdroszczę możliwości oglądania takich perełek 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miasteczko wygląda uroczo, zazdroszczę możliwości robienia sobie wycieczek do takich miejsc 😉 Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie da się ukryć, że gdziekolwiek nie pojedzie się w tym kraju, znajdzie się jakieś piękne budowle i miejsca 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Od razu nabrałam ochoty na wyruszenie po Twoich śladach 🙂 Bardzo fajnie piszesz. Widać, że czujesz klimat w danym miejscu. Bardzo dużo informacji, a jednak wpis nie jest nudny i przegadany.
Nie zapowiada się, żeby mogła sobie w najbliższym czasie pozwolić na podróż do Włoch, ale chętnie prześledzę Twojego bloga.
Pozdrawiam ciepło!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzieki, ogromnie mi milo! Pozdrawiam rowniez 🙂
PolubieniePolubienie
Włoskie miasteczka- co jedno to piękniejsze i bardziej klimatyczne. A multizegarowa wieża bardzo charakterystyczna- znałam ją, choć nie wiedziałam, że to Tolentino 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Takie małe miejscowości są najlepsze mają swoją historię i niepowtarzalny klimat, a co najważniejsze mało turystów tam dociera 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nic tylko podróżować. Zdecydowanie przepiękne miejsce. Muszę zaznaczyć je na swojej mapie 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wspaniałe miejsce. Aż chciałoby się rzucić wszystko i je odwiedzić:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Widzę, że zdecydowanie warto było znaleźć czas na dłuższy wypad w to urokliwe miejsce. Fajnie, że przedstawiacie miejsca mniej znane, niepopularne, które też mają wiele do zaoferowania. To ważne, bo świat ma wiele do zaoferowania i stanowczo zbyt wiele przestrzeni w przewodnikach poświęca się na miejsca najbardziej oblegane i modne.
Dzięki za polskie ciekawostki! Lubię takie smaczki 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękne miejsce! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
nie wiem czemu, ale ten plac trochę mi Bergamo przypomina 🙂 w każdym razie to równie cudowne miejsce!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fajnie poczytac o mniej popularnych miejscach 🙂 Lubie odkrywac nowości i takie posty mnie inspirują.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Malutkie miasteczko, a ma tyle uroku! Nigdy tam nie byłam, ale dzięki Tobie poczuł
am jego klimat. Dziękuję!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiele ciekawych informacji, a dodatkowo fajnie poznać legendy z innych zakątków świata 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie
Ojj przypominają mi się moje własne wędrówki po Włoszech… aż łza się w oku zakręciła 🙂 A do Tolentino nie dotarłam, więc trzeba będzie nadrobić, bo jest co 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Koniecznie!
PolubieniePolubienie
Bardzo fajny wpis! Po pierwsze opisujesz miejsce mało znane, a po drugie podałaś mnóstwo ciekawostek! I takie teksty lubię 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękne zdjęcia, aż zachciało mi się takiej wycieczki 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Również mieliśmy okazję troche pobłądzić po włoskich ziemiach i równie miło wspominamy te wyprawy 🙂 A to trafialiśmy na festyn, a to na jakąś paradę, a to na pyszne jedzenie 🙂 Dzięki za relację w wyprawy! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo ciekawy, rzeczowy artykuł i zegary w galerii.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I jak tu nie kochać Italii ? Na każdymi niemal rogu czai się jakieś cudo,wspaniale miasteczko i świetna historia a święty i przepowiednia odsieczy Wiednia – niesamowite 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przepiękne miejsce! Dziękuję za bardzo fajny wpis 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję Tobie za odwiedziny!
PolubieniePolubienie